Problemy w uprawie rzepaku ozimego – jak sobie z nimi poradzić? – podcast #33
Rzepak ozimy to jedna z wiodących upraw w Polsce, która cieszy się niesłabnącą popularnością. Niemniej w związku z dość ubogimi płodozmianami całkiem często przychodzi na to samo stanowisko. Z jakimi problemami się to wiąże i jak sobie z nimi radzić?
Zbyt częsta uprawa rzepaku ozimego na tym samym polu będzie skutkowała pojawieniem się zachwaszczenia w postaci samosiewów tej rośliny. Kolejnym problemem są choroby, których zwalczanie jest uciążliwe, a czasem wręcz niemożliwe przy użyciu środków chemicznych.
Kiła kapusty w rzepaku
Od kilku sezonów rolnicy mierzą się z problemem, jakim jest kiła kapusty, a także choroba przenoszona przez mszyce, wirus żółtaczki rzepy. Jak mówi Marcin Czech z Działu Nasion BASF Polska, kiła kapusty jest jedną z najgroźniejszych chorób rzepaku. Jej sprawcą jest pierwotniak Plasmodiophora brassicae, który poraża korzenie roślin, powodując powstawanie narośli. Mogą występować pojedynczo lub licznie, przy czym na ich powierzchni nie obserwuje się występowania włośników. Narośla początkowo mają barwę biało-kremową, następnie brunatnieją i wyniku procesu gnicia rozpadają się, pozostawiając w glebie zarodniki przetrwalnikowe. – Objawy kiły kapusty można również zaobserwować na nasiennych częściach roślin. Na skutek zahamowania asymilacji składników pokarmowych mogą one żółknąć, czerwienieć, więdnąć, a w konsekwencji zamierać – mówi ekspert.
Wirus żółtaczki rzepy
Ta choroba objawia się czerwonym, żółtym lub fioletowymi przebarwieniami w liściu. Pojawia się ona jesienią, a jej natężeniu sprzyjają naloty wektorów takich jak mszyca brzoskwiniowa czy mszyca kapuściana. W sprzyjających warunkach długiej i ciepłej jesieni przy dużej presji wirusa może dochodzić do utraty liści. Natomiast wiosną obserwujemy zahamowany wzrost porażonych roślin oraz mniejszą liczbę wytwarzanych pędów bocznych, co znacząco wpływa na redukcję plonu.
Jak sobie radzić z problemami w uprawie rzepaku ozimego?
Jak wskazuje ekspert, w przypadku kiły kapusty rozwiązaniem jest uprawa odmian rzepaku odpornych na tę chorobę, takich jak InVigor Crossfit. – Jeżeli mówimy o wirusie żółtaczki rzepy, to mamy dwie możliwości. Pierwszą z nich jest zapewnienie skutecznej ochrony insektycydowej w celu zmniejszenia występowania mszyc. Nie jest to rozwiązanie łatwe, biorąc pod uwagę bardzo ograniczoną ilość produktu, jaki możemy stosować. Drugą możliwością jest uprawa odmian odpornych na wirusa żółtaczki rzepy, takich jak InVigor Crossfit czy InVigor 2020 – radzi ekspert.
Zachwaszczenie rzepaku samosiewami
Kolejnym problemem, jaki dotyka rolników, jest zachwaszczenie rzepaku samym rzepakiem. Walka z tymi samosiewami jest trudna. Wówczas robi nam się zbyt duża obsada, co nie jest pożądane. Czy jest dostępne rozwiązanie, które pozwoli na uprawę rzepaku z utrzymaniem odpowiedniej obsady? – W przypadku tej trudnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest uprawa odmian typu Clearfield wraz z zastosowaniem herbicydu Cleravis. Herbicyd ten zawiera w swoim składzie imazamoks, substancję czynną skutecznie zwalczającą samosiewy rzepaku odmian konwencjonalnych oraz gatunki chwastów z rodziny kapustowatych. Odmiany rzepaku w typie Clearfield, takie jak InVigor 1266, są w pełni na niego odporne, dlatego zastosowanie pełnego systemu, nasiona plus herbicyd, zapewnia nam na polu pozostanie tylko wysianej odmiany – mówi Marcin Czech z Działu Nasion BASF Polska.